Nie wszystko na sprzedaż

Strona główna » Sztuka procesu » Sztuka Procesu » Nie wszystko na sprzedaż

W trakcie studiów na wykładzie z prawa autorskiego, dziwiło mnie to, że autorskie prawa osobiste są niezbywalne. Zastanawiałem się, dlaczego. Dlaczego nie można zbyć autorstwa do utworu. Może gdyby autor sprzedał swoje autorstwo, to byłby to rodzaj umowy o kłamstwo. Więc może dlatego – snułem przypuszczenia? Ale to nie miało sensu, bo przecież z filmów wiedziałem, że jest coś takiego jak ghost writing. No chyba, że w prawie polskim ghost writing jest zabroniony. Ale przecież autorstwo utworu nie jest dokumentem, więc nie może być mowy o fałszerstwie. Dlaczego zatem nie można podpisać utworu dowolnym nazwiskiem, choćby nie swoim, jeśli tylko autor i druga osoba godzą się na to?

Prawo autorskie to nie jest moja domeną, z wyjątkiem koniecznej powierzchownej wiedzy o prawach autorskich do projektu budowlanego. Te prawa są w Polsce wyjątkowo niepraktycznie uregulowane i interpretowane. Ostatnia nowela prawa budowlanego wprowadziła możliwość przenoszenia decyzji pozwolenia na budowę, tylko na tej podstawie, że zmienił się właściciel nieruchomości. Ale o konsekwencjach, jakie to może i powinno mieć dla praw autorskich do projektu budowlanego Ustawodawca chyba w ogóle nie pomyślał. Czyli regulacja praw autorskich jest nawet bardziej niepraktyczna niż była?

Zobacz również
inne wątki z tej kategorii

Staroń & Partners sp. k.
ul. Marszałkowska 111
00-102 Warszawa

e-mail: office@staronpartners.com
tel: +48 601 453 000

Staroń & Partners - radca prawny Piotr Staroń
Przewiń na górę