Pastorałka

Strona główna » Sztuka procesu » Sztuka Procesu » Pastorałka

Nie wiem, czym różni się kolęda od pastorałki. Nie odróżniam nut, nie rozumiem różnicy między muzyką tonalną i atonalą; dlaczego muzyka ludowa opiera się na czymś innym niż muzyka nie-ludowa. Bardzo lubię muzykę. Każdą muzykę wyławiam w każdym miejscu, w największym hałasie.

W liceum postanowiłem nadrabiać moje muzyczne upośledzenie tym, że pilnie wkuwałem z podręcznika historię muzyki. Uczyłem się, co to jest chanson programowa i madrygał, kto to jest Wacław z Szamotuł i Mikołaj Gomółka. Ale uczenie się tego, bez słuchania było daremnym trudem. Dowiedziałem się, że Chopin w swoich kompozycjach czerpał bardzo dużo inspiracji z muzyki ludowej. Ale jakoś przetworzył tematy ludowe na klasykę, więc ta ludowość w jego muzyce niby jest, ale jednak nie ma jej tam. Z nauki w liceum zapamiętałem też to, że wielkim dokonaniem okresu Młodej Polski był utwór na fortepian pt. „Harnasie”, który napisał K. Szymanowski i w którym POŁĄCZYŁ w jakiś sposób muzykę ludową z klasyczną.

Nie miałem pojęcia, czym się różni dramat muzyczny od opery i dlaczego F. Nietzsche, tak bardzo cenił Wagnera. To trochę przypomina różnicę między PRAWEM RZECZOWYM i OBLIGACYJNYM. Nie da się zrozumieć sensu tej różnicy czytając DEFINICJE. Definicje prowadzą tylko umysł na manowce. Trzeba grać i śpiewać.

Zobacz również
inne wątki z tej kategorii

Staroń & Partners sp. k.
ul. Marszałkowska 111
00-102 Warszawa

e-mail: office@staronpartners.com
tel: +48 601 453 000

Staroń & Partners - radca prawny Piotr Staroń
Przewiń na górę