Tożsamość

Na wykładach z prawa konstytucyjnego zdziwiło mnie to, że polska Konstytucja z 1921 r. zniosła ochronę prawną herbów szlacheckich. Nie mogłem zrozumieć dlaczego. Po latach wydaje mi się, że wydarzenie to jest niesłychaną głupotą w historii prawa polskiego. Należało RACZEJ UPRAWNIĆ cały naród do posługiwania się herbami według jakiegoś określonego klucza. Zamiast herby chronić, skazano je na banicję. Nie zdziwiłbym się, gdyby jakiś antropolog wyjaśnił, że symbolika herbowa mówi o duchowości Polaków dużo więcej niż niejedna książka historyczna. Nie wiem, czy istniało w historii jakieś plemię indiańskie, które wyrzuciło swoje totemy.

Zastanawiam się, jak C. G. Jung – wytrwany badacz symboli – zdiagnozowałby naród, który wyrzuca poza nawias prawa własną symbolikę. Ustawa o obywatelstwie polskim uchwalona po II Wojnie Światowej NIE UZNAWAŁA za obywateli polskich wszystkich tych, którym w trakcie zawieruchy wojennej przymusowo wręczono paszporty Rosji Radzieckiej. Hiszpania po 500 latach uchwaliła przepisy, które dają możliwość uzyskania obywatelstwa hiszpańskiego przez potomków Żydów wypędzonych z Hiszpanii w 1492 r. Czy da się uchwalić jakieś przepisy, które zdołają coś naprawić w historii Polski, choćby efekt tego był symboliczny. Symbole są jednak bardzo ważne.