Ostatnie zdanie

Strona główna » Sztuka procesu » Sztuka Procesu » Ostatnie zdanie

Pan Premier L. Miller powiedział, że mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, lecz jak kończy. Pełnomocnika rozpoznaje się po tym, jaki jest koniec procesów. Jednak tylko pozornie coś to wyjaśnia, bo w każdym procesie są dwie strony, więc wygranych spraw jest dokładnie tyle ile przegranych.

Czy nie jest tak, że:
(a) wynik procesu, jest taki, jak było wiadomo od początku
(b) dobry pełnomocnik to taki, który umie znaleźć się na dobrym początku.

Ostatnie zdanie dzieła filozoficznego itd. może rzucać najwięcej światła na wszystko, co zostało powiedziane w treści dzieła. Wiadomo, że OSTATNIE zdanie „Ferdydurke” brzmi: „Koniec i bomba, a kto czytał ten tromba.” Podobny jest sens PRZEDOSTATNIEGO zdania „Traktatu..” L. Wittgensteina: „Tezy moje wnoszą jasność przez to, że kto mnie ROZUMIE, odrzuci je w końcu JAKO NIEDORZECZNE”. Najwięcej mówi OSTATNIE zdanie Traktatu, które jest streszczeniem wszystkiego, co usiłuje wyrazić autor w całym Traktacie: „O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć”. Jak wiadomo S. I. Witkiewicz sparodiował nieudolnie Wittgensteina mówiąc: „O czym nie można milczeć, o tym trzeba mówić”. Tak samo przeformułował tę myśl J. Korab-Karpowicz w dziele „Traktat polityczno-filozoficzny” napisanym niejako w całości przeciw Wittgensteinowi.

Zobacz również
inne wątki z tej kategorii

Staroń & Partners sp. k.
ul. Marszałkowska 111
00-102 Warszawa

e-mail: office@staronpartners.com
tel: +48 601 453 000

Staroń & Partners - radca prawny Piotr Staroń
Przewiń na górę