Śmieszne ale …

Strona główna » Sztuka procesu » Sztuka Procesu » Śmieszne ale …

Na aplikacji wykłady z procedury administracyjnej oraz sądowej prowadził Sędzia J. Brolik o intuicji A.Bergsona, z niezwykłym wyczuciem zdrowego rozsądku. Sędzia prowadził wykłady tak, że najpierw omawiał przepis i sposób jego rozumienia. Potem tłumaczył orzecznictwo, które rozwijało i korygowało, to co można było wywnioskować z samego przepisu. Na końcu podawał przykład z własnej praktyki lub własnych przemyśleń, który podważał wszystko, co powiedział wcześniej.

Najczęściej robił to w ten sposób, że na głos prowadził rozumowanie, które za każdym razem kończyło się doprowadzeniem wniosków do sprzeczności (reductio ad absurdum). Trzeba uczciwie i jasno powiedzieć, że Sędzia ten nie popisywał się przed nami własną elokwencją ani nie napawał się nią sam. Robił to raczej z zimną pasją, z jaką specjalista medycyny sądowej przeprowadza na oczach studentów sekcję zwłok. Sam sędzia Brolik doskonale wiedział, dokąd prowadzą jego głośne rozważania, ale za każdym razem, gdy pokazywał nam określoną sprzeczność sam był jakby trochę zaskoczony: że orzeczenia i komentarze często opierają się na przesłankach, które w umyśle Sędziego Brolika prowadziły do sprzeczności i końcowego wniosku:

-„Także jak Państwo widzą jest to nieco śmieszne”.

Po czym dodawał:
-„Ale nie wesołe”.

Zobacz również
inne wątki z tej kategorii

Staroń & Partners sp. k.
ul. Marszałkowska 111
00-102 Warszawa

e-mail: office@staronpartners.com
tel: +48 601 453 000

Staroń & Partners - radca prawny Piotr Staroń
Przewiń na górę