Sprawa Jarndyce and Jarndyce

Strona główna » Sztuka procesu » Sztuka Procesu » Sprawa Jarndyce and Jarndyce

W Muzeum na Zamku w Lublinie znajduje się duży drewniany stół sędziowski z XVIII lub XIX w. W blacie tego stołu wypalony jest głęboki, czarny odcisk dłoni. Jakby ktoś rozgrzaną do czerwoności, metalową dłonią dotknął tego blatu. Legenda mówi, że zrobił to Diabeł, który nie mógł wytrzymać niesprawiedliwości sądu w sprawie jakiejś biednej kobiety, więc zjawił się gniewny przed sądem. Taka lubelska sprawa – jak Jarndyce and Jardynce z porywającej powieści „Bleak House”. Zacząłem się dziwić, dlaczego Diabła oburza niesprawiedliwość. Lecz nie jest to aż tak dziwne, nawet w piekle jest sprawiedliwość.

Może właśnie to ma jakiś związek z niezwykłą teologią Prof. W. Hryniewicza, według którego nawet Antychryst będzie kiedyś zbawiony (idea zaczerpnięta z nauk rosyjskich Świętych Kościoła Ortodoksyjnego). W myśl doktryny chrześcijańskiej sprawiedliwość jest owocem Daru Bojaźni Bożej. Dziwi mnie to zestawienie. Czy może być zatem, prawdziwa Sprawiedliwość bez wiary? Wiary w Sprawiedliwość lub wyżej Praworządność? Czy musimy w nią wierzyć, tak jak Egipcjanie w matkę sprawiedliwości – praworządność czyli Boginię Maat. Praworządność jest największą i najpiękniejszą Ideą UE. Jak w Egipcie Maat. Historia zatoczyła krąg? Tylko zamiast piramid mamy CERN.

Zobacz również
inne wątki z tej kategorii

Staroń & Partners sp. k.
ul. Marszałkowska 111
00-102 Warszawa

e-mail: office@staronpartners.com
tel: +48 601 453 000

Staroń & Partners - radca prawny Piotr Staroń
Przewiń na górę